Aktualności

W dniu 06.09.2018r. wzięliśmy udział w wycieczce jednodniowej do Kazimierza Dolnego. Kazimierz Dolny to niewielkie bardzo malownicze miasteczko położone nad samym brzegiem Wisły. Na miejscu powitała nas słoneczna pogoda.

Zwiedzanie Kazimierza Dolnego zaczęliśmy od rejsu statkiem po Wiśle. Rejsy są wielką atrakcją turystyczną, podczas takiego rejsu oglądaliśmy zamek w Kazimierzu z innej perspektywy. Wisła płynie tu meandrami, krętym nurtem koryta rzeki, co wygląda niezwykle malowniczo. Z pokładu statku podziwialiśmy niepowtarzalny krajobraz okolic Kazimierza. Rejs trwał około 1 godziny.

Po zakończonym rejsie statkiem przywitała nas pani przewodnik, która opowiadała mam różne ciekawostki związane z tym miejscem. Po krótkim spacerze wzdłuż wału, meleksami udaliśmy się do klimatycznej restauracji na odpoczynek i pyszny obiad. Po posiłku spacerkiem udaliśmy się w stronę rynku, podziwiając malowniczą okolicę. U stóp kościoła przy Kazimierskim rynku przywitaliśmy się z brązowym posągiem psa, gdzie pani przewodnik opowiedziała nam legendę związaną z tym monumentalnym czworonogiem, która krąży po miasteczku od wielu wielu lat.

Następnie udaliśmy się do kościoła Farny gdzie efektowna, biała budowla kościoła Św. Jana Chrzciciela i Św. Bartłomieja zdobi Kazimierską starówkę, stanowiąc jej charakterystyczny element. Pani przewodnik nakreśliła nam krótką historię budowli oraz opowiedziała nam o  wnętrzu świątyni gdzie ołtarz główny kryje XIX-wieczny obraz ze sceną męczeństwa Św. Bartłomieja, a w kaplicy Różańcowej uwagę przykuwa Matka Boska z Dzieciątkiem. Również dowiedzieliśmy się że najcenniejsze w kościele są najstarsze, kompletne organy. Od ponad 40 lat na tych organach organizowane są w okresie letnim koncerty organowe, które uważane są za najważniejsze wydarzenia kulturalne Kazimierza Dolnego.

Z kościoła kroki swe skierowaliśmy na rynek, gdzie niespotykaną atrakcją jest studnia będąca symbolem Kazimierza. Pani przewodnik opowiedziała nam również o kamienicach dwóch braci które stoją obok siebie: Pod Świętym Mikołajem i Pod Świętym Krzysztofem to najciekawszy mieszczański zabytek Kazimierza. Gruntownie przebudowali je dwaj bracia, Mikołaj i Krzysztof Przybyłowie w początkach XVII wieku.
Kamienice są pięknym potwierdzeniem XVI i XVII wiecznego rozwoju miasta i bogactwa jego kupców, a w szczególności tych dwóch braci. Każda z nich posiada piękne płaskorzeźby patronów braci: św Mikołaja i św Krzysztofa oraz Płaskorzeźby motywów roślinnych, geometrycznych i figuralnych. Warto przypomnieć, ze obecny stan kamienic to efekt zabiegów konserwatorskich, jak i niezwykłego szczęścia kamienic, które mimo wielu zniszczeń w Kazimierzu, zwłaszcza w obu wojnach światowych, przetrwały prawie nieuszkodzone. Na rynku dowiedzieliśmy się tez o historii koguta, który jest symbolem Kazimierza Dolnego.

Na koniec zwiedzania rynku wszyscy mieli czas na obejrzenie straganów znajdujących się wokół rynku oraz na zakup pamiątek.

Następnie meleksami udaliśmy się na dalsze zwiedzanie przyległych atrakcji turystycznych Kazimierza Dolnego. W pierwszej kolejności podjechaliśmy na obrzeże miasta, gdzie znajduje się kirkut, tzw. Ściana Płaczu, gdzie z  potrzaskanych macew wzniesiono tu w połowie lat 80  pomnik, nawiązujący do Jerozolimskiej Ściany Płaczu. Nieopodal znajduje się jeszcze kilka ocalałych nagrobków. Jest to najbardziej wymowny ślad obecności Żydów w Kazimierzu, którzy zostali przez hitlerowców wymordowani podczas II wojny światowej. W dalszej części meleksami z audio przewodnikiem udaliśmy się na zwiedzanie najciekawszych okolicznych zabytkowych  miejsc rozrzuconych wśród zielonych wzgórz, przypominających o bogatej przeszłości Kazimierza Dolnego: dawny szpital przy kościele św. Anny oraz przytułek św. Ducha, klasztor, dom słynnego okulisty, willę Kuncewiczów z daleka mijaliśmy górę Trzech Krzyży, samotną basztę z przełomu XIII i XIV w. ruiny zamku, wybudowanego na rozkaz króla Kazimierza Wielkiego oraz białe spichlerze, pamiętające z kolei złoty wiek miasta, czyli przełom XVI i XVII stulecia. Mogliśmy podziwiać wiekowe zabytki i zielone wzgórza, które są znakiem rozpoznawczym Kazimierza Dolnego.

Następnie meleksami przyjechaliśmy do postoju autobusowego gdzie zmęczeni ale zadowoleni udaliśmy się w kierunku WTZ.